Tak! Tak! Tak! Szykują się wielkie zmiany i jestem na tak! Myslałem, że się przesłyszałem, że mnie mój stary nos zwodzi, że uszy niedomagają a to naprawdę Anka siedzi przed kompem i przeglada bloga. Czyli wielki powrót Tytusa postanowiony!
Znów będę gwiazdą internetu, fanki zasypią mnie listami, wielbiciele będą przysyłać pachnące kostki ...ale co to? Słyszę rozmowę o jakimś nowym psie. Co? To ja już nie jestem najważniejszy?!
no tak to już mnie Anka nie kocha. Będzie nowy, może ładniejszy, mądrzejszy... , teraz to o nim będzie pisać.
To ci pieskie życie!